poniedziałek, 22 września 2014

To już na pewno jesień!

Ostatnio królują u mnie papiery. Na filc nie starcza już czasu... Wszystko to spowodowane jest nie tylko powrotem Art Piaskownicy na normalne tory, ale także tym, że wrzesień obfituje w przeróżne okazje do świętowania, przy których kartka jest prawie że obowiązkowa. Chyba nigdy nie zrobiłam tylu kartek w tak krótkim czasie!

Zanim jednak ta kolekcja trafi na bloga, pokażę Wam scrapa, który jest jednocześnie zaproszeniem do zabawy w Art Piaskownicy. Bo kto nie lubi chlapać, maziać i drzeć? Ja wprost uwielbiam :)

Jesień zaczęła się dla mnie w tym roku jeszcze pod koniec sierpnia. Codziennie zasuwam rowerem do pracy i właściwie z dnia na dzień okazało się, że słońce jakoś tak inaczej świeci, że liście zaczynają być żółtawe, że rano wcale nie jest już tak ciepło... Mogło to oznaczać tylko jedno - za chwilę nowy katalog IKEA :) Pierwsza lektura zasługiwała na specjalną oprawę - w pewien ciepły, sobotni poranek rozsiadłam się na balkonie z herbatką, zajadałam białą bułę z domowym dżemem i wertowałam kolejne strony...


Udanego poniedziałku!

11 komentarzy:

  1. Tak, nowy katalog, to jest coś! Zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja go jeszcze nie widziałam, więc podelektuje się na razie Twoją pracą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam katalog już jakiś czas, ale jeszcze go nie obejrzałam, pierwszy raz mam zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie sie katalog ostatni nie bardzo podobał :( "wyrosłam" czy co?
    Ale Twoja praca mi sie podoba i w dodatku pasuje klimatem i kolorystycznie do tego katalogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja w poprzednim roku czułam niedosyt, a tym razem po pierwszym czytaniu byłam zadowolona :)

      Usuń
  5. Super wyszla Ci ta praca :) Katalog juz mam w domu ,ale jakos czasu brak na spokojne ogladniecie go. Milego Nowego Tygodnia Ci Zycze !!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam też tę chwilę z katalogiem Ikea, zbieram je od lat mam nawet jeden z 1988 roku ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał! I pewnie niektóre rzeczy wcale się nie zmieniły :)

      Usuń
  7. ah! jak ja kocham to miejsce! jedno słowo - ikea - i człowiek od razu ma uśmiech na twarzy:D
    i nawet miałam okazję połazić tam trochę wczoraj;)

    OdpowiedzUsuń