wtorek, 13 grudnia 2011

Na okrągło

Grudniownik niestety stoi w miejscu, a ja zupełnie nie mam czasu go dokończyć. Przydałoby się kilka kartek świątecznych, w kolejce czeka tyle do zrobienia! Na szczęście mam już wszystkie prezenty dla rodziny i o to nie muszę się martwić :) Mogę odhaczyć na mojej grudniowej liście.

Czasu mam mało, bo wiele osób przypomina sobie dokładnie teraz, że do świąt MUSZĄ mieć wymarzoną biżuterię - dla siebie czy na prezent. Ja mogę siedzieć do późna i majstrować, ale czy poczta da radę? Zawsze trzeba założyć jakiś margines...

Na szczęście są i tacy, co szybko decydują o co im chodzi, precyzują pomysł, zamawiają i równie szybko dostają. Zeszłotygodniowy ból paluchów od kulania spowodowany był w dużej mierze tym:


Kolorystykę zaproponowała Zamawiająca. Ja uwielbiam szary, ale bardzo lubię też nasycone kolory, więc muszę powiedzieć, że wybór pani Oli bardzo mi się spodobał :) Szare, pojedyncze kolczyki zrobiłam z dwóch nadprogramowych kulek, które nie zmieściły się w bransoletce, ale myślę, że będą pasowały nie tylko do tego kompletu.

A jak Wasze przygotowania do świąt? Kiedy zabieracie się za pakowanie prezentów?